dodatki:zegarowe_miasto

Kolejny parny dzień.
Dziś na Słonecznym jest tłoczniej niż zwykle. Obróciły się dwa planetarne swoimi bokami z knajpami tak, że powierzchnia knajpiana zrobiła się dwa razy większa i tak ma się utrzymać jeszcze przez 4 godziny.
Co z tego że nie ma jeszcze południa. Ludzie już piją a muzyka gra z każdego krańca.
Minąłem stację wysokiej kolei. Z wnętrza wytoczył się otyły przymysłowiec w niedopasowanym, lecz bogato złoconym fraku,a obok niego jakaś tyczkowata piękność w jedwabnej sukni. Obraz dopełniało dwóch Azlandów obskakujących go wyrafinowanymi komplementami, które częściowo były w zasadzie jeszcze bardziej wyrafinowanymi obelgami. Bogaty gbur i tak nie zwracał na nich większej uwagi, ważniejsze było aby publicznie było widać, że to jego Azlandzi obskakują. On zaś spokojnym krokiem zasiadł do przesadnie szerokiego automobilu, który miał go wraz z towarzystwem przewieźć najwyżej 100 metrów. Bo dalej i tak się nie da. Pomocnik stangreta rozpoczął rozganiać ciasny tłum z ulicy , aby pojazd mógł przejechać.
Następnie minąłem Neopoldzki Pub gdzie w obsłudze są tylko rodowici Maurii, jedyna knajpa z której leciała muzyka z płyty a nie na żywo. Każdy i tak widzi że Ci kelnerzy to regularni zakapiorzy, ale widocznie Neopoldów to na swój sposób bawi.
W kolejnej knajpie impreza była iście żeglarska, zespół grał proste nuty żeglarskie ,łaskawie wzbogacone o linię melodyczną. Cała publiczność i tak skupiła się przy jednym ze stolików gdzie Muriański żeglarz (pewnie pirat) siłował się na rękę z imperialnym żołnierzem osiłkiem.
Wreszcie do moich uszu doszła porządna muzyka. W następnej knajpie słychać było piękny głos dziewczyny, śpiewał w swoim języku jakąś pięść prawdpodobnie o miłości. Musiała to być nowopolanka, gdyż tylko One potrafią spowodować to, że ludzie przy stolikach zawiśli ze sztućcami w górze zasłuchani w pieśni. Stojąc za piosenkarką trzech grajków z dredami przygrywało prosty standard jazzowy, chyba ukrywali pod tymi fryzurami zatyczki do uszu i tak widać było po oczach, że oni swoje już wypalili przed koncertem. W każdym razie tą dogodną chwilę wykorzystała lokalna grupa małp. Podbiegły szybko do talerzy gości, zabrały co się dało i zaczęły uciekać w podskokach.
Za małpami ruszyło dwóch młodocianych linoskoczków, nie wiadomo czy je gonili, czy pilnowali, tak samo jak małpy byli w zasadzie już nieuchwytni.
Zamówiłem piwo, nowopolandzkie oczywiście, obok mnie stanął zabandażowany jak mumia Fosforak.
Zamieniłem z nim parę zdań co tam słychać w górze, jednak chyba się znudził tak sztampową rozmową i poszedł w kierunku pijanych dziewczyn. A nuż którejś pokaże tajemnicze tunele.
W oddali na niebie na linach zwisał wielki statek 5 masztowy, a lokalni pracownicy wiszących doków obsadzali go jak mrówki, lub może lepiej powiedzieć pszczoły.
Na innym skaju nieba trzech napowietrznych jeźdźców na swoich wielkich latających jaszczurkach ganiało za stadkiem papug.
Kolejne takie złączenie knajp obwodowych miało być dopiero za 3 tygodnie, postanowiłem więc ruszyć dalej i zobaczyć te mi nie znane, czyli z dzielnicy Ziemi.

To co wzbudza największy zachwyt to poziom technologiczny miasta.

"Miasto zbudowane na trybach wielkiego mechanizmu zegarowego, napędzanego siłą czynnego wulkanu w sercu wyspy"

Energia mechanizmu pozwala zasilać huty, fabryki i wiele innych mechanizmów w samym mieście (stocznie, zakłady mechaniczne, windy, kolej, kolejkę linową, schody ruchome, chodniki ruchome…)

Miasto jest ostoją wielu wynalazców, siedzibą Akademii Technicznej i Biblioteki Patentowej.
Największym producentem stali i innych przetopów na Wyspach Cukrowych.
Miasto jest też wizytówką Muriańskiej kultury na Świat, jest to gęsto zaludniony teren (około 800 tys mieszkańców) na przestrzeni 3 km kw.

Sam mechanizm obrotowego miasta jest po części tajemnicą.
Co prawda gołym okiem widać które tryby przenoszą siły, statki mogą podpłynąć do tunelu którym woda morska jest wlewana do gardzieli wulkanu a i instalacje turbinowe są dostępne od czasu do czasu dla zwiedzających.
Nie zmienia to jednak faktu ukazywania się kolejnych prac naukowych (szczególnie z uniwersytetu w Geonowie) które zaprzeczają możliwości działania miasta. Część profesorów uważa to wręcz za przykrywkę dla jakiejś nowej metody pozyskiwani energii, której to naczelni zegarmistrze miejscy strzegą.

Tak czy inaczej miasto działa, mechanizm gigantycznych trybów się kręci, a ogromne huty działają bez potrzeby spalania cennych drzew lub węgla. Co więcej energia w postaci kręcących się trybów i trybików lub pasów rozprowadzana jest po całym mieście i dostępna jest dla każdego.
Korzystają z tego fabryki i manufaktury, jak i najzwyklejsi mieszkańcy.
W nawet niezamożnych mieszkaniach znajdziemy wiatraki do poruszania powietrza, odkurzacze, lodówki czy suszarki.
Przyciąga to też na wyspę kreatywnych wynalazców z całego świata. Gdyż mogą wymyślać wynalazki bez modułów zasilania, wszędzie w mieście znajdzie się jakieś publiczne kręcące się kolo zębate, czy sprężarka.
Wynalazcy swoje oryginalne wynalazki patentują, a specjalni szeryfowie patentowi wyszukują i likwidują handlarzy i producentów podróbek.

Drugą stroną metalu jest osłabienie atrakcyjności miasta po rozpowszechnienie się technologii pary sprężonej. Dlatego występuje tu ostracyzm w stosunku do Katsurczykòw i ich technologii.

Miasto położone jest na wyspie Wulkanicznej o stromych stokach i z czynnym wulkanem. Mechanizm miasta zamontowany jest na skonstruowanych osiach wystających częściowo z wody, częściowo z gruntu na końcu wąskiej zatoki wdzierającej się w głąb wyspy. Zdjęcie zatoki prowadzącej do miasta od strony morza.

Jest tu ciepło i wilgotno cały rok. Wszechobecna roślinność wdziera się uparcie w każdy zakamarek miasta. Pnącza potrafią przyrosnąć o ponad metr w ciągu nocy.
Żyje tu dużo zwierząt kojarzonych z dżunglą a nie terenem zurbanizowanym.
Przede wszystkim wszędzie małpy! Złodzieje kradną jedzenie, błyszczące przedmioty, zwykłe przedmioty. Małpy tresowane do kradzieży, małpy przeszkadzające ludziom na wysokościach, psujące mechanizmy, rzucające odchodami…
Jaszczurki i pająki to wszędobylscy wspinacze/ukrywacze. Pająki potrafią być wielkości dłoni i ich ugryzienia są bardzo niebezpieczne dla zdrowia.
Ogromne przerośnięte papugi mające po 70 cm wysokości i 2m rozpiętości skrzydeł. Kolorowi mięsożercy polują na wymienione wcześniej jaszczurki, stawonogi i małe małpy. Co gorsza czasem atakują też ludzi, szczególnie małe dzieci, lub ludzi przebywających na linach (a to tu powszechny widok). W labiryncie tuneli, starych kopalń, jaskiniach żyją niezwykle odporne ogromne (kilku metrowe) pająki. Czasem wydostają się na zewnątrz na polowanie. Budują ogromne pajęczyny, w które łapią papugi, jaszczurki, ludzi.

Inne miasta Świata dzielą się na dzielnicę tak Zegarowe miasto dzieli się głównie na tryby-dzielnice jest to Mechanizm Miasta
Oprócz mechanizmu, innymi często pomijanymi elementami składowymi miasta jest też wysokie miasto i tunele oraz groty w górze.

Mechanizm Miasta

Mechanizm miasta to struktura na osiach, położona w średnio 15 metrów na wodą lub częściowo gruntem. Wgryzająca się także częściowo w górę gdzie łączy się z mechanizmami w wulkanie.
To na mechanizmie a dokładnie na 23 trybach, mieszka 90 % obywateli miasta.
Tryby mają grubą podstawę (zwykle około 35 metrów) zbudowaną ze skały wulkanicznej wzmacnianą/łączoną ogromnymi mechanizmami stalowymi. Tryby są na tyle duże że zabudowane są budynkami mieszkalnymi jak i fabrykami. Mają własne ulice jak i osiedla. Tryby które kręcą się w prawa stronę mają inny odcień skały od tych kręcących się w lewą stronę. Położone są one na różnych wysokościach względem siebie. Najnizsze są około 10 mnpm, a najwyżse ponad 100 mnpm. Największe mają promienie o długości do 1000 metrów. Część Trybów stanowi zdublowanie połączeń, na wypadek większych awarii.

Mechanizm stale się porusza, nie jest to duża prędkość, da się swobodnie przejść z trybu na tryb gdy są one ze sobą złączone, a lokalne złączenie ulic może trwać nawet godzinami. Czasem nawet trudno wyczuć czy duży tryb się w ogóle porusza. Mimo to swobodne poruszanie się po mieście nie należy do zadań łatwych, zawsze jednak można znaleźć chętnego przewodnika, albo skorzystać z płatnych koleji liniowych łączących bezpośrednio środki trybów.

Mechanizmem miasta zarządza Naczelny Zegarmistrz, odpowiada za wszystkie sprawy związane z funkcjonowaniem mechanicznym miasta. W tym czasem nakazuje zburzenia lub przebudowy budynków, albo nakazuje dzielnicy dociążenie którejś strony Trybu. Mimo to nie jest on władcą miasta, nie odpowiada on za politykę celną miasta czy też przestrzeganie prawa, tym zajmują się każde dzielnice osobno.

Tryb Słoneczny. To niewielki (średnica 200 m) tryb centralny zamontowany co ciekawe na łożysku do centralnej Osi. Jest to przede wszystkim siedziba najbogatszych sklepów i knajp oraz miejsce zamieszkania najbogatszych obywateli
Pod Trybem Słonecznym na tej samej osi zamontowany jest ogromny (700m średnicy) Tryb Cienia. Nazwa zarówno określa małą ilość światła słonecznego docierającego na ta dzielnicę, oraz też kiepską renomę tej dzielnicy . Jest to nieruchomy tryb zapasowy podpięty bezpośrednio do Osi. Końcówką górną tej osi jest nieruchoma wieża Naczelnego Zegarmistrza.

Tryby stykające się Trybem Słonecznym, to Tryby Planetarne. Zgodnie ze zwyczajowym słownictwem zegarmistrzów. Przynajmniej 3 tryby planetarne stanowią spore dzielnice (po 600-800 m średnicy). Obrzeża tych trybów to zazwyczaj są zabudowane knajpami i sklepami, które dzięki położeniu zewnętrznemu dosyć często są zetknięte z centralnym Trybem Słonecznym. Jest to też miejsce umiejscowienia dużych budowli o funkcji publicznej i zamkniętych osiedli bogatszych mieszczan. Trzy wyróznione tryby planetarne mają nazwy nawiązujące do bóstw Agnajskich:
Tryb Morski znany z dostępu do podwieszanych Suchych Doków i Prywatnych Klinik od Sztucznych Kończyn ,
Tryb Ziemi znany między innymi z ustyułowanej tu Areny Walk ,
Tryb Nieba najbardziej znany z siedziby Akademii Technicznej i Niebieskiej Biblioteki

Pierścień Obwodowy to niezamieszkały tryb okalający zewnętrznie 5/6 powierzchni miasta. Łączy on miasto z mechanizmami wewnątrz wulkanu. Obsadzony jest torami kolejowymi. Tędy transportowane są ciężkie towary. Połączony jest zarówno z Napędem Wulkanicznym, jak i z Hutami które są umiejscowione także w skałach wulkanu.

Na skałach które okalają tryby miasta praktycznie z trzech stron, rozpoczynają się też różne konstrukcje linowe. Część z nich to np skomplikowany system lin i bloczków tworzący niesamowity wiszące suche doki. Gdzie statki są naprawiane i tworzone ponad głowami mieszkańców miasta. Robotnicy korzystają z mechanicznych dźwigów i zaawansowanych urządzeń mechanicznych zamontowanych na wysięgnikach.

Na podobnej wysokości po innych stronach miasta znajduje się Wisząca dzielnica slumsów
Domki wiszące na ścianach klifów. Poprzyczepiane linami konstrukcje w których żyją najbiedniejsi. Czasem są to tylko hamaki. Klimat jest bardzo przyjazny. Brak opłat za grunt, brak opłat za powietrze, trzeba tylko opłacić ochronę u lokalnego gangu. Mieszkanie tam jest bardzo niebezpieczne, mało kto czuwa nad konstrukcjami, zerwany domek może pociągnąć ze sobą kilka innych. Mieszkańcy slumsów mają też problem z małpami, wielkimi ptakami i jadowitymi pająkami żyjącymi w szczelinach klifu.

Ostania partią miasta jest Wysokie Miasto położone na występach skalnych ponad 700 mnpm. Są tu położone zamknięte rezydencje bogaczy, którzy ze swych domów patrzą z góry na miasto pod spodem. Swoje małe pałace budują tu właściciele fabryk hut i banków. Najczęściej nawiązują do stylu Azlandzkich pałaców , ale równie często są to mocno niestandardowe budynki mające wzbudzać zachwyt swym przepychem.
Największy występ skalny połączony jest z trybem słonecznym ekskluzywna linią kolei linowej. Jest to tzw. Foksal. Ozdobna stacja kolejowa połączona jest z kasynami i hotelami. A taras widokowy jest miejscem schadzek aspirujących o status mieszczan.

Sam stożek wulkanu jest jeszcze wyższy, jednak powyżej 1000 mnpm, groźne wyziewy wulkaniczne są już wszędobylskie i tereny te nie nadają się do zamieszkania ze względu na trujące gazy.

Struktury w Górze

W tunelach i grotach skalnych ulokowane są przede wszystkim potężne huty.
Ludzie pracują tu na 4 zmiany a systemy wentylacji starają się obniżyć temperaturę i oczyścić powietrze z wyziewów wulkanicznych.
We wnętrzu gardzieli wulkanu ulokowane są potężne turbiny napędzające mechanizm zegarowy, a para która je napędza pochodzi z wody oceanicznej wlewanej bezpośrednio na jezioro lawy.
Mimo tych instalacji technicznych, to istnieją tu także tunele mieszkalne. Cześć z nich była zbudowana przez budownicznych miasta, jak i czasem zamieszkałe są nieużywane odnogi.
Fosforacy - nietypowi mieszkańcy tuneli wulkanu, szczególnie tunelu 19-ego. Ich przodkowie pracowali w kopalni, trujące gazy z tuneli zmieniły ich ciała tak, że nie mogli bez nich żyć. Potrzebują leczyć efekty uboczne gazów z pomocą wywarów sprzedawanych w mieście. Fosfor z lekarstw powoduje że światło słoneczne jest dla nich bardzo szkodliwe, światło sztuczne jest nieprzyjemne. Do miasta wychodzą opatuleni bandażami, lub w specjalnych ubraniach chroniących przed światłem.
Z jednej strony służby fabyk i innych instalacji technicznych, są niejako uzależnienie od fosforaków, czyli robotników odpornych na opary wulkanu. Z drugiej strony co raz częściej wspominają że należało by odciąć niebezpieczne tunele od systemu wentylacji i przenieść mieszkańców do mechanizmu miasta.

Wyspa była od wieków niezamieszkała, groźne fauna oraz strome stoki czynnego wulkanu, odstraszały zarówno ludy pierwotne jak i późniejsze kolonizacje Agnajskie i Azlandzkie.
Uważa się, że ukryta zatoka mogła być używana co najwyżej jako miejsce postojowe dla statków.
Wiadomo jednak że w czasach ekspansji Murrian na wyspy Cukrowe, kiedy byli już pospłacani wobec Azlandzkich zobowiązań, odbywała się tu już masowy pobór robotników do budowy miasta.
Nie zachowała się historia kto był pomysłodawcą, przyjęła się za to legenda, jakoby założyciel miasta po dziś dzień w nim przebywa (choć minęło już około 200 lat od tych czasów) i był nim tajemniczy alchemik Lalkarz.
W każdym razie, nieznane są źródła środków pieniężnych przeznaczonych na sprzęt i robotników. Wiadomo że podstawowy uproszczony mechanizm miasta został zbudowany w ciągu 30 lat.
Wraz z tym wystartowała pierwsza huta stali i rozpoczął się okres prosperity.
W tym czasie już wykrystalizowała się kultura Murriańska, ludzie chcący zmienić swój status społecznych za wszelka cenę, przybywali do miasta, gdyż była tu praca i dla robotników jak i miasto potrzebowało co raz więcej usług. Handlarze zaś przywozili i rozwozili towary stad na cały świat. Wiele dzisiejszych korporacji, które potrafią mieć własne trybo-dzielnice z fabrykami, i pojedyńcze rezydencje podniebne, zaczynało jako gang wymuszający haracze od najbiedniejszych.
Oczywiście część współczesnych możnych przybyła tu od razu z wielkimi pieniędzmi do inwestowania, lub byli to wynalazcy którzy zrobili wyjątkowo wartościowe wynalazki.
Ścieżek kariery w mieście jest wiele i osób której żadnej kariery nie zrobiło jeszcze więcej

Miasto stale jest rozbudowywane. Części nowych trybów wycinane są na zboczach. Mimo to miasto jest już bardzo mocno zatłoczone.

Miasto jest wielokulturowe. Pieniądze, przemysł i wynalazki sprowadzają tu wielu ludzi z różnych zakątków świata. Najwięcej jednak jest tu Murrian, zarówno wsród mieszkańców jak i przybijających tu żeglarzy. Agnajowie choć zamieszkują pobliskie wyspy, sami się tu nie zapuszczają, tylko gdy jest ku temu duży powód. Taka duża mechanizacja jest wbrew ich zwyczajom i religii, choć Muriańscy współwyznawcy traktują to zupełnie inaczej.
Można tu spotkać Azlandów, którzy starają się przebywać na podniebnych częściach miasta.
Neopoldów którzy prowadzą tu jeden z oddziałów swojej Giełdy, i wysługują się pomagierami Mauri z Wysp Wulkaniczncyh do próby odkrycia tajemnic ujarzmiania wulkanu.
Znajduje się tu konsulat Imperium, tuż obok konsulatu Gadziego Pagonu, gdyż oba te kraje dostarczają tu surówki górnicze i muszą się nawzajem pilnować z cenami.

W mieście obowiązuja Murriańskie prawa.

  • Każda umowa to świętość, nawet ta ustna.
  • Za nie wywiązywane się z umowy, lub opóźnienia płaci się tym c się ma, czyli jeżeli brak gotówki to trzeba oddać części ciała lub nawet życie.
  • Życie ma swoją wartość, nie jest bezcenne.

Mieszkańcy składają się na szeryfów pilnujących porządku społecznego w dzielnicach. Dodatkowo korporacje sponsorują oddział szeryfów patentowych, którzy tropią po całym mieści producentów i sprzedawców podróbek.

Plan miasta nie istnieje!
Lokalni zegarmistrze sprzedają przyjezdnym często taki oto schemat na rękę.
Mieszkańcy dzięki niemu wiedzą kiedy najważniejsze 4 Tryby się ustawiają względem Siebie, ale nic to nie mówi o prawdziwej strukturze miasta.

Ostatnio też pojawiły się projekty trochę lepiej oddające stopień skomplikowania miasta.
Mimo to wcale nie ułatwiają one dużo więcej przyjezdnym .

Dział do rozbudowy:
Tunel 19,
Wysokie miasto,
Szpital,
Suche doki,
Magistrat,
Akademia,
Laboratorium Lalkarza,
Foksal,
Niebieska Biblioteka - biblioteka z niebieskimi projektami i urząd patentowy. Patenty na max 5 lat.


Rozdziały:
Rozdział 1 - Wstęp, Rozdział 2 - Archipelagi Blisko-kontynentalne, Rozdział 3 - Wyspy Cukrowe, Rozdział 4 - Archipelagi Dalekie, Rozdział 5 - Dziki Świat, Rozdział 6 - Nacje bez państw, Rozdział 7 - Dodatki, Rozdział 8 - Technologia