rozdz4:smokowcy

"Do rexa nie podchodź od przodu, do hypakrosa od tyłu "

źródło grafiki 1)

Życie wyspiarzy z Gadziego Pagonu zmieniły gady. Choć Wyspy na samym początku były naukową ciekawostką, (kariera i praca pana Danziga rozpropagowały ich popularność wśród przyrodników), to dziś są to bardzo atrakcyjne tereny gospodarczo. Wyspy zasobne są w minerały jak i produkty pochodzące do gadów. Gady są duże i groźne, ich skóra ma parę cm grubość , więc początkowo tylko myślano o przemyśle opartym na ich hodowaniu i zabijaniu. Pierwsze próby tresury nie przynosiły żadnych efektów. uznawano te przerośnięte stwory za zbyt dzikie, lub zbyt inne od ssaków aby można było się z nimi dogadać. Odważna grupa badaczy , wyruszyła zbadać najdalsze zachodnie wyspy w tym archipelagu, gdzie ataki latających smoków są bardzo częste i tam natrafili na opuszczoną wioskę a nawet miasto, jakiś ludów pierwotnych którzy musieli tam kiedyś mieszkać, w każdym razie cała wioska była zbudowana z kości dinozaurów i znajdowały się tam malowidła przedstawiające ludzi ujeżdzających zarówno chodzące jaszczury jak i te latające. Badacze stwierdzili, że choć mieszkańcy opuścili te tereny dawno temu to warto by się pokusić o próbę odtworzenia ich życia, szczególnie że zostawli bardzo dużo instrukcji na malowidłach. Tak więc zorganizowano całe rodziny śmiałków którzy udali się na parę lat na zachód do Kościaniego Grodu , poczuć się jak ludy pierwotne i znów nauczyć się panowac nad gadami. W tym samym czasie na zachodzie archipelagu w okolicach Lacertis, odkryto już duże złoża mineralne, i zaczęto obmyślać jak je wydobywać, gdyż tereny te nie mogły by wyżywić tysięcy górników. Jeden z badaczy przyrody, który starał się jak wielu jego kolegów zostać nowym Danzigiem, odnalazł ciekawą właściwość budowy mózgów u dużych gadów. Przy wykonaniu trepanacji czaszki, zrobienia bezpośrednionego otworu w okolicy potylicy, można tymi kreaturami sterować za pomocą lekkich naciągnięć nerwów przyczaszkowych. Okazało się że duże jaszczurki bardzo łatwo zamienić w proste maszyny, którym można nakazywać skręcić w prawo, lewo , iśc prosto, stać i dodatkowe dwie komendy. Zwierzęta te robią odruchy bezwarunkwo, lekko pokracznie, lecz w przeciwieństwie np do koni, nigdy się nie sprzeciwiają i w ogóle nie trzeba ich trenować. Operacja nie jest prosta, część gadów umiera , część zostaje trwale uszkodzona i nie nadaje się juz ani do samodzielnego życia ani kontroli, jednak jedna rzecz czego nie brakuje w Gadzim Pagonie to gadów. Szybko postanowiono to wykorzystać w praktyce. Powstały kopalnie gdzie zamiast maszyn parowych napędem były jaszczury ciągnące urobek, jak i napędzające koła zamachowe do studni i maszyn prostych. jaszczury miały już spreparowane czaszki i były połączone mechanizmami linowymi do podwieszonych taśmociągów , które nadawały wspólne polecenia całym grupom jaszczurów. Powstały też oddziały jeźdźców którzy mogli spokojnie przemieszczać się po górach, a miasto się szybko rozrastało. W mieście zaczęto stosować nowinkę techniczną jaką jest żelbet. Stawiano bunkropodobne domostwa, odporne na ataki latających stworów, a życie mieszkańców (sklepy, szkoły, urzędy) przenosiło się do podziemnych lub przykrytych żelbetem arkad. Do miasta wrócili pierwsi przybysze z grupy która pojechała zamieszkać w Kościanym Grodzie , nie wrócili statkiem lub przedzierająć się pieszo lecz przylecieli na latających pterozaurach. Nie były to gady ztrepanowane, lecz w pełni sprawne udomowione zwierzęta. Przybysze zaczeli tłumaczyć mieszkańcom Lancertis, że źle robią, gady można udomowić , nie trzeba ich uszkadzać , to co robią jest barbarzyńskie. Przybysze zaczeli opowiadać, o tym że w Kościanym Mieście jest bardzo głęboka wiedza zapisana. O tym jak krok po kroku przekonywać do siebie te zwierzęta, opowieści o władczymi Xiwangmu, która to samym gwizdnięciem potrafiła przyzywać ogromne smoki z przestworzy i na nie wsiadać. Jej nazwa podobno oznacza Królową Matkę Zachodu, albo Królową Matkę Smoków. W zapiskach można też znaleźć zasady jak postępować w życiu i że prawdziwy raj jest na zachodzie za wyspami, na kontynencie smoków , tyle że najpierw trzeba długo studiować jak odkryć w sobie gadzią naturę i dopiero po tym można się tam udać. Władzom miasta jednak się to mocno nie spodobało, zabronili przybywać wysłannikom z Kościanego Grodu do Lacertis, mogą jedynie przychodzić do portu nabrzeżnego. Mimo to pogłoski się rozniosły, część osób zapragnęła dołączyć do tej dziwnej komuny i żyć jak oni na powierzchi, bez strachu przed latającymi gadami. Kościół Xiwangmu przyjął w Lacertis formę ukrytą. Naukowcy i hodowcy starali się od tego czasu bezskutecznie stworzyć ztreparowane pterozaury, jednak okazało się, że latające gady potrzebują posiadać 100% swojej sprawności aby latać.

Cechy wyglądy: brak wspólnych genotypów, mieszkańcy to mieszanka z całego świata, jednak stroje ze skór gadzich to wyróżnik. Mieszkańcy Kościanego Grodu wolą pancerze z naturalnymi zgrubieniami i kolorze, zaś bogaci mieszkańcy Lacertis delikatna wyprawiona miękka skórę, często ubarwiona.

Religia: duża ilość naukowców spowodowało rozproagowaniu się ateizmu, lub laickich wierzeń w poplarny agnajski panteon. Kościany gród i tajne stowarzyszenia to ostoja wiary w Królową Matkę Smoków.

Władczyni Smoków -Xiwangmu- Królowa Matka Zachodu

Religia odtwarzana z zapisków jakie znajduja się w Kościanym Grodzie, na razie popularna jedynie wśród mieszkańców Gadziego Pagonu czyli Smokowców.

Rodziny które zamieszkały w Kościanym Grodzie, nauczyły się tresować jaszczury bez ich uszkadzania, tak jak to się dzieje w Lacertis. Wszystko dzięki instrukcji z zapisków po ludzie który dawno temu opuścił tą osadę.
Podstawy tego kultu to szacunek do zwierząt i wiara, że o współpracy ludzi z jaszczurami, oraz istnienie królewej Matki Smoków - Xiwangmu.

Władczyni Xiwangmu potrafiła samym gwizdnięciem przyzywać ogromne smoki z przestworzy i na nie wsiadać. Jej nazwa podobno oznacza Królową Matkę Zachodu, albo Królową Matkę Smoków

Miejsce występowania: Gadzi Pagon, jeźdzcy smoków (ztrepanowanych lub wytresowanych) często próbują szczęścia zaciągając się na statki wraz ze swoimi zwierzętami.

Język: stare dokumenty urzędowe są po agnajsku, ale unijny język zaczął już wyraźnie dominować. A sami agnajczycy też raczej opuszczają wyspę, więc nie ma kto bronić starego języka

Stosunek do innych nacji: smokowcy mają głównie swój wewnętrzny konflikt, praktycznie brak im ustosunkowania do innych nacji i konfliktów na Świecie.



Rozdziały:
Rozdział 1 - Wstęp, Rozdział 2 - Archipelagi Blisko-kontynentalne, Rozdział 3 - Wyspy Cukrowe, Rozdział 4 - Archipelagi Dalekie, Rozdział 5 - Dziki Świat, Rozdział 6 - Nacje bez państw, Rozdział 7 - Dodatki, Rozdział 8 - Technologia